Mandat za jedzenie na ulicy?

 

Jak wskazuje Rzeczpospolita, nie ma w przepisach wyjątków, które wskazują na to, że jedzenie na ulicy jest wyjątkiem od nakazu zakrywania nosa i ust. Kontrowersje budzi właśnie wydawanie jedzenia na wynos. Obecne przepisy nie zabraniają takiej działalności, ale spożywanie dopiero co kupionego np. kebaba obok budki, z której nam go wydano może skończyć się mandatem 500 zł a nawet grzywną, której dolna granica to 5 tys. zł.

 

W ostatnich dniach, po wprowadzeniu obostrzeń podczas trwającej drugiej fali pandemii COVID-19, wróciły głosy i opinie, że mandaty są wydawane niezgodnie z prawem. Do tej opinii przychyla się Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) i wskazuje, że obecny nakaz to bubel prawny. RPO Adam Bodnar argumentuje, że przepis o zakrywaniu nosa i ust powinna wprowadzać ustawa a nie rozporządzenie. Rzecznik nie neguje noszenia maseczek, wręcz wskazuje na taką konieczność, dlatego tym bardziej nakaz powinien mieścić się w ramach prawnych. Obecne rozporządzenie jest oparte na ustawie, która nie nakazuje zasłaniania ust i twarzy osobom zdrowym.

 

A Zyskoteka trwa!

aktualna oferta Carrefour - poznaj najnowsze promocje i niskie ceny