Teoria teorią, ale trudno sobie wyobrazić, jak miałyby wyglądać kontrole. Policja ani wojsko nie mogą przecież wchodzić do domów i liczyć gości, to byłoby naruszenie obowiązującego prawa. W sieci nie brakuje zresztą pomysłów, niektórzy zapowiadają nawet meldunek tymczasowy dla części swoich rodzin.
Przepisy w kościołach, co z kolędą?
Obostrzenia dotyczące limitu osób podczas mszy nie zmieniają się – obowiązuje 1 wierny na 15 m2, a wszyscy poza księdzem sprawującym mszę muszą mieć zasłonięte usta i nos. To norma podobna do tej w sklepach, dlatego większość chętnych nie zmieści się w kościołach podczas tegorocznej pasterki ani głównej mszy w Boże Narodzenie. Część kościołów rozkłada więc msze na kolejne godziny, inni szukają rozwiązania pośredniego w postaci streamingu online.
Osobnym problemem jest sprawa wizyt domowych. Tradycyjna kolęda w wykonaniu ksęży nie została odgórnie zakazana, jednak poszczególne diecezje wciąż wypracowują model, w jakim miałaby się odbywać. Część parafii rezygnuje, część szuka alternatywy, by unikać bliskich kontaktów międzyludzkich. Są więc planowane np. wspólne spotkania w kościołach, samo święcenie mieszkań czy spotkania video.
Podobnie brakuje uregulowań w kwestii wizyt świeckich kolędników. Teoretycznie chodzenie i śpiewanie kolęd wciąż jest możliwe. Jednak z zasłoniętymi twarzami i przy mniej skorych do interakcji mieszkańcach możemy w tym roku nie usłyszeć śpiewów.
Poznaj ofertę Biedronki na Święta!
