Policja w sklepach i na ulicach, co z tymi maseczkami?

maseczka ochronna a polskie prawo - kary od policji za brak maseczki, proces sądowy czy kara dla pracownika sklepu?

 

Mandaty za brak maseczki zaczęły dotykać również u kierowców, a patrole policyjne odwiedzają sklepy i centra handlowe. W Poznaniu taką akcję przeprowadzono bez kar, z podejściem edukacyjnym.


Miniony weekend był kolejnym, podczas którego temat zasłaniania twarzy wzbudzał poważne kontrowersje. Przyczyną była tym razem akcja policjantów z drogówki pt. „Prędkość”. I choć faktycznie chodziło w niej o przekraczanie prędkości, policjanci otrzymali również wytyczne, by sprawdzać, czy kierowcy nie łamią nakazu zasłaniania części twarzy.


Dlatego trzeba pamiętać, że maska może być obowiązkowa w aucie. Jeśli jedziemy sami, z dzieckiem do lat 4 lub osobami, z którymi mieszkamy na co dzień (a policjant może to sprawdzić), nie musimy mieć zasłoniętego nosa i ust. Jeśli jednak odwozimy kogoś lub podróżujemy z obcą osobą, maska jest obowiązkowa. Są nawet interpretacje, że maseczkę trzeba mieć w aucie nawet jadąc samemu, ponieważ będzie konieczna np. przy korzystaniu z pomocy drogowej.


Nie ustają również spory o to, jak klient i pracownik powinni zachowywać się w sklepie. Rzecznik Praw Obywatelskich od dłuższego już czasu apeluje, by ujednolicić przepisy i pójść albo w jedną, albo w drugą stronę. Dziś mamy paradoks, w którym rozporządzenie nakazuje zasłaniać usta i nos, ale nie pasuje do żadnej ustawy i niema kto nakazu egzekwować. Przypomnijmy, że do dziś mandaty dostawali głównie klienci, ale zdarzyła się także pierwsza grzywna dla ekspedientki.


W ostatnich dniach do dyskusji włączają się już nie tylko instytucje handlowe, ale także Unia Metropolii Polskich. Wszyscy apelują do rządu o lepsze przepisy, które będą jednoznaczne. Dziś ani pracownik sklepu, ani ochrona centrum handlowego nie mają prawa nakładać kar czy zakazać wstępu lub odmówić obsługi. Mało tego, według kolejnych prawników nawet policjanci nie mają prawa nakładać takiej kary i w sądzie powinno dojść do jej cofnięcia. Wszystko jest więc uznaniowe, a powinno być jasne. 


W Poznaniu policjanci i ochroniarze wielkopowierzchniowych obiektów ostatnie tygodnie spędzili na rozmowach z klientami. Zamiast karać informowali o konieczności zasłaniania twarzy i rozdawali maseczki. Akcja miała więc charakter edukacyjny i została przyjęta dobrze, ale klienci nie powinni liczyć na to, że każdy kontakt z policją skończy się otrzymaniem maski. Może to być mandat do 500 zł lub wniosek o karę administracyjną do sanepidu, gdzie stawki zaczynają się od 5 tys. zł, a kończą na aż 30 tysiącach.

 

W ALDI zakupy bezpieczne i okazyjne!

aktualna gazetka Aldi - najświeższe promocje i aktualne ceny, oferta specjalna