Ekspansja duńskiego dyskontu na wschód przebiega zgodnie z planem, co potwierdza otwarcie najnowszego marketu w małopolskim Zatorze. Już ponad 150 dyskontów Netto działa w nowym formacie, a kolejne są do niego dostosowywane.
Kojarzona do niedawna głównie z zachodnią Polską sieć Netto dumnie kroczy na wschód. Najnowszym sklepem jest ten otwarty w Zatorze, na kluczowej trasie między Krakowem a Oświęcimiem. Sam Kraków wciąż czeka na pierwszy market Netto, który zawita do stolicy Małopolski dzięki przebudowie dotychczasowych sklepów Tesco.
Otwarcie dyskontu w Zatorze przybliża Netto do realizacji planu na 2020 rok. Jeszcze przed wybuchem pandemii koronawirusa sieć szacowała, że uda się otworzyć w tym roku 20-30 dyskontów. Na najbardziej optymistyczny wariant trudno co prawda liczyć, jednak ekspansja Netto nie może być przesadnie odważna w związku z podjęciem się gigantycznego zadania: przejęcia prawie 300 lokalizacji po Tesco.
Sklepy otrzymane „w spadku” po brytyjskiej sieci – podobnie jak wszystkie budowane od podstaw – mają funkcjonować w formacie 3.0. Oznacza to nowy wystrój i kolorystykę, większą powierzchnię na świeże warzywa i owoce, a także nowe działy z żywnością bio, eko, regionalną i na wynos.
Netto nie ustaje również w modernizowaniu swoich dotychczasowych lokalizacji. Gdy Duńczycy przejmowali Tesco w czerwcu tego roku, w kraju działało 107 sklepów w formacie 3.0 lub 3.0 light (spełniających większość, ale nie wszystkie założenia 3.0). Dziś ten status ma już ponad 150 placówek Netto.
Carrefour chce konkurować ofertą, sprawdź!
