Kontrowersje wokół godzin dla seniorów

Godziny dla seniorów w sklepach, szczegółowe zapisy i kontroersje


Dlaczego właśnie te godziny? Kancelaria premiera zwraca uwagę, że wybrano godziny od 10:00 do 12:00, ponieważ wtedy w miastach mijają szczyty komunikacyjne. Seniorzy nie będą więc musieli mieszać się z uczniami i rodzicami jadącymi do pracy, choćby w autobusie. W teorii zamysł jest bardzo dobry, tyle że seniorzy najczęściej zakupy robią z rana, nawet od 6:00, a później o różnych porach przez cały dzień. Potwierdzają to badania konsumenckie i obserwacje z wiosny.


Pusto do 12:00, za to tłok w południe. Badania ruchu w sklepach prowadzone wiosną (w dyspozycji Polskiej Izby Handlu) potwierdziły, że ruch spadał średnio o 40% w trakcie godzin dla seniorów, a niektóre sklepy stały wtedy zwyczajnie puste. To problem nie tylko dla samych sklepów, którym przez 2 godziny spadają obroty. To również problem epidemiczny. Na zewnątrz będą bowiem gromadzić się inni klienci oczekujący na wejście. W samo południe sklep będzie więc nienaturalnie pełny, powstaną długie kolejki, a więc wszystko to, czego mamy unikać. Pozostaje więc liczyć na rozsądek Polaków i wzięcie tego pod uwagę, skoro nie wziął rząd.


Kto ma sprawdzać wiek? Z jednej strony rząd wymaga od sklepów, by te wpuszczały do obiektów tylko osoby w wieku 60 lat i starsze. Ale z drugiej – nie wiadomo nawet, kto miałby to robić. Można sobie wyobrazić, że w większym sklepie zajmie się tym ochroniarz. A w małym, gdzie na zmianie jest tylko jedna osoba? Ona, rzecz jasna. Co z tego, skoro ekspedient nie ma prawa pytać klienta o wiek... To rodzi, podobnie jak wiosną, spore ryzyko spięć między sprzedającymi a klientami. Spięcia są bardzo niepożądane w sytuacji, gdy mamy ograniczać interakcje w ogóle.


Co zrobić z „cwaniakiem”? W przeciwieństwie do wiosny, dziś nie mamy „lockdownu”, więc większość z nas w ciągu dnia ma coś do załatwienia. Nie mamy więc komfortu wyboru dogodnej pory i mogą zdarzyć się tacy, którzy będą bardzo chcieli wejść do sklepu w trakcie godzin dla seniorów. Ba, nie brakuje przecież ludzi w ogóle niewierzących w pandemię czy koronawirusa. Do tego dochodzą przeciwnicy maseczek, którzy często nie stosują się również do innych obostrzeń. Kto ma tych wszystkich ludzi trzymać poza sklepem? Znów nie ma odpowiedzi. Sklep może oczywiście wezwać policję, ale policjanci... nie mają podstawy prawnej, by kogoś takiego ukarać. Jak wiemy z doświadczeń ostatnich miesięcy, jeśli sprawa trafi do sądu, to jeden sąd staje po stronie klienta, drugi po stronie sklepu. Przyczyna jest prosta: brak jasnych wytycznych.


Co zrobić ze spóźnialskimi? Nawet odmowa po 10:00 nie ma jasnej podstawy prawnej, więc sklep tym bardziej nie może odmówić komuś wstępu o 9:45. Jeśli nie zdąży wyjść przed rozpoczęciem godzin dla seniorów, to czy pracownik ma prawo go wyprosić? Rzecz jasna, należy liczyć na porozumienie i kulturalne opuszczenie lokalu, ale to kolejne pole do nieprzyjemnych interakcji.


Czy nie ma lepszych rozwiązań? Organizacje handlowe i prowadzący sklepy sugerowali już różne rozwiązania. Po pierwsze, zwyczajnie ustalić pierwszeństwo przy kasie dla seniorów. Po drugie, w większych sklepach ustalić specjalną kasę dla seniorów. Po trzecie, wydłużyć działanie sklepów poprzez otwarcie ich również w niedziele na czas pandemii. Żadna z tych propozycji nie zyskała jednak uznania rządzących.

 

W Carrefour kupuj bezpiecznie i mądrze!

aktualna oferta Carrefour - poznaj najnowsze promocje i niskie ceny