W niektórych branżach kwiecień był dosłownie katastrofalny, ale nawet sklepy pierwszej potrzeby sprzedały znacząco mniej niż w minionym roku. Za to liczba zamówień internetowych wzrosła bardzo znacząco, o ponad jedną czwartą.
Kwiecień 2020 był pierwszym pełnym miesiącem z pandemią na terenie Polski, dlatego dopiero poznajemy skalę wpływu, jaki koronawirus wywarł na nasze zwyczaje zakupowe. Oczywista i zła dla gospodarki wiadomość jest taka, że straciły wszystkie branże handlu stacjonarnego.
Zdecydowanie najgorzej było w handlu odzieżą i obuwiem, gdzie spadek sprzedaży wyniósł aż 63,4% w stosunku do kwietnia 2019. To skutek przede wszystkim zamknięcia galerii handlowych. Na drugim miejscu jest handel autami, motocyklami i częściami (spadek o 54,4%). Na ograniczeniach w przemieszczaniu straciły też stacje paliw (handel paliwami poszybował o 32,9% w dół).
Sprawdź najnowsze promocje sieci Biedronka:
