Spożywcze marki własne Lidl: Międzynarodowy standard

lidl wlasne marki

 

W odróżnieniu od Biedronki, dla Lidla polski rynek to tylko fragment globalnej sieci dyskontów. Dlatego sklep stawia na silne, międzynarodowe marki własne, po które klient sięgnie z zaufaniem i w kraju, i za granicą.

 

Nie tak dawno wybuchł mały skandal, gdy okazało się, że zaledwie 1% firm zaangażowanych w produkcję dla Lidla to producenci zlokalizowani w Polsce. Wielu konsumentom nasunęło się wprost pytanie: czyli skąd jest mleko czy jabłka, które kupuję? Spokojnie, w Polsce kluczowe produkty są produkowane lokalnie, po prostu Lidl jest siecią globalną i sieć sklepów w naszym kraju jest prawie pięciokrotnie mniejsza niż w sąsiednich Niemczech (ponad 700 do 3,3 tys. dyskontów).

A ponieważ Lidl klientów ma od USA po Bałkany, większość jego marek własnych może brzmieć obco przy pierwszym kontakcie. Wędliniarski Pikok czy nabiałowy Pilos spotkały się zresztą z dobrym przyjęciem w Polsce – druga z marek to ścisła czołówka marek własnych sprzedawanych w naszym kraju. Zresztą, na polskim rynku Lidl konkuruje tylko z Aldi pod względem udziału własnych produktów w całej sprzedaży – oba dyskonty ponad połowę towarów sprzedają ze swoim brandem.

Bluedino (sery), Alesto (bakalie), Crownfield (musli), Bellarom, Fin Carre i Tastino (słodycze), Mikado (przyprawy), Solevita (soki), Argus (piwo), Gelatelli (lody) – te marki niekoniecznie brzmią znajomo dla polskiego klienta, ale po ich poznaniu sięgniemy po nie równie chętnie w kraju, podczas wakacji w Chorwacji czy w pracy w Wielkiej Brytanii.

Swoistym niepowodzeniem okazało się wprowadzenie w sieci marki premium Deluxe. Nie chodzi o sprzedaż, bo z tą problemów nie ma. Sęk w tym, że marki do dziś nie udało się oficjalnie zarezerwować. Jak się okazuje, Lidl wybrał zbyt ogólne słowo, którego rezerwacja utrudniłaby innym konkurowanie.

 

Sprawdź najnowszą gazetkę Lidla!