Pomimo pandemii sieć drogerii Hebe wciąż rośnie

drogerie Hebe - aktualna oferta, ceny kosmetyków

 

Choć Polacy kupowali przez jakiś czas mniej kosmetyków, Hebe nie zwalnia rozwoju. W ciągu roku sieć urosła o jedną piątą, a od wybuchu pandemii doszło kilkadziesiąt nowych drogerii.


Kryzys związany z koronawirusem wpłynął na całą gospodarkę, a niektóre sklepy odczuły go wyjątkowo dotkliwie. W Hebe – jak czytamy w najnowszym raporcie rocznym – nie mogło być inaczej, choć wszystkie drogerie tej sieci pozostały otwarte od pierwszych dni. Ponieważ jednak Polacy zostawali w domach, obroty gwałtownie spadły.


„Kryzys, jednak spowodował istotny spadek ruchu klientów, który tylko w niewielkim stopniu został zrekompensowany wzrostem wartości średniego koszyka (rzadsze zakupy, ale więcej). Warty podkreślenia jest gwałtowny wzrost sprzedaży online, stąd decyzja firmy aby w najbliższych miesiącach skierować więcej zasobów (inwestycyjnych, ludzkich) w tym obszarze” – czytamy w raporcie.


Pomimo uderzenia finansowego, prowadzona przez Jeronimo Martins Drogerie i Farmacja sieć sklepów stale rośnie. Od grudnia 2018 do grudnia 2019 liczba lokalizacji wzrosła aż o jedną piątą, ze 192 do 238 sklepów. Z kolei dziś – pomimo spowolnienia związanego z COVID-19 – przekroczyła już 280 sklepów! Wciąż skupione są głównie w dużych miastach (Warszawa ma 32, Wrocław zbliża się do 20), jednak otwierają się również w mniejszych ośrodkach – ostatnio w Pruszczu Gdańskim.

 

Polecamy najgorętsze promocje Aldi na ten tydzień!

aktualna gazetka Aldi, świeże promocje