Klient bez maseczki w sklepie – jak się zachować?

bez maseczki w sklepie

 

Nakaz zakrywania ust i nosa może jest irytujący, ale Polacy w zdecydowanej większości się do niego stosują. Co jednak zrobić, gdy w sklepie mijamy osobę bez maseczki? Oto kilka podpowiedzi.

 

Wraz z rosnącą temperaturą noszenie maseczek staje się coraz bardziej uciążliwe. A że obostrzenia są stopniowo znoszone, wielu z nas z niecierpliwością wyczekuje dnia, gdy będzie można zostawić maseczkę w domu. Nie wszyscy jednak czekają – coraz częściej można dostrzec osoby, które maseczki noszą co prawda na ulicy, ale po wejściu do sklepu je zdejmują. O takich przypadkach codziennie donoszą media od lokalnych po ogólnopolskie. A donoszą z prostego powodu: nie do końca wiadomo, jak się zachować.

Część klientów nie zwraca na to uwagi, za to inni nie chcą robić zakupów w towarzystwie osób, które nie stosują się do nakazu zakrywania dróg oddechowych. W takiej sytuacji o interwencję zwykle proszony jest pracownik sklepu. Powinien on zwrócić uwagę osobie z odkrytą twarzą, że obowiązuje nakaz zasłaniania ust i nosa. Zależnie od polityki sklepu, klient bez maseczki może nawet zostać wyproszony lub niewpuszczony już przy wejściu.

Warto jednak pamiętać, że od każdej reguły są wyjątki. Z obowiązku zakrywania części twarzy zwolnione są osoby z chorobami dróg oddechowych, u których samo zasłonięcie ust i nosa może wywołać duszności. Co ważne, taki klient nie ma obowiązku przedstawienia pracownikowi sklepu żadnego zaświadczenia na ten temat – powinno wystarczyć ustne wyjaśnienie o stanie zdrowia. Jeśli jednak jesteś taką osobą, lepiej zaświadczenie mieć na wypadek konfrontacji, bowiem zdarzają się już przypadki wzywania policji do klientów bez maseczek. A po co komu takie nerwy?

 

Sprawdź najnowsze promocje sieci LIDL:

⬇