Fryzjerzy i kosmetyczki na skraju bankructwa.

 

 

Przedstawiciele branży beauty apelują o pomoc do rządzących. W związku z epidemią koronawirusa zostali pozbawieni możliwości zarobkowania. Pomimo braku oficjalnych wytycznych zamknęli zakłady i gabinety. Klienci nie wiedzą czy mogą umawiać się na wizyty. Branża beauty, to kolejna po gastronomii oraz turystyce, której grozi bankructwo w związku z epidemią koronawirusa. Eksperci ostrzegają, że niebawem bez pracy zostanie nawet kilkaset tysięcy osób.

 

Fryzjerzy i kosmetyczki, w przeciwieństwie do wielu osób, nie mogą pozwolić sobie na pracę zdalną. Nie są w stanie wypełnić zalecenia Sanepidu i konieczności zachowania 2 metrów odstępu od innej osoby. Jednocześnie placówki, które dbają o naszą urodę nie dostały jednoznacznego komunikatu, że mają się zamknąć. Niepewność, brak możliwości zarobkowania a także brak jasnych wytycznych zabijają branżę urodową.