Największa polska grupa obuwnicza zapowiedziała zamknięcie 108 sklepów. Znacznie mniej będzie też nowych. CCC podejmuje ten krok pomimo naprawdę dobrych wyników finansowych.
W najnowszej informacji o realizacji strategii biznesowej CCC wysyła – z pozoru – sprzeczne komunikaty. Z jednej strony czytamy, że wyniki są świetne i grupa CCC nie odczuwa jeszcze drugiej fali pandemii. Z drugiej tymczasem pojawia się zapowiedź likwidacji aż 108 salonów do końca 2020. Otwarć kolejnych sklepów też prawie nie ma – zamiast dodania do swojej powierzchni sprzedażowej 60 tys. m2, sieć od początku roku dołożyła tylko 9 tys. m2.
To oczywiście w znacznej mierze efekt pandemii koronawirusa. Ponieważ CCC chwali się krótkimi terminami najmu lokali (2-3 lata), może działać elastycznie i ograniczać sieć sklepów stacjonarnych w trudnym okresie. Nie ma jednak informacji, które salony zostaną zlikwidowane i czy którykolwiek z nich znajduje się w Polsce. Trzeba pamiętać, że CCC jest obecne niemal w całej Europie Środkowej i Wschodniej, a także w Austrii, Niemiec i Szwajcarii.
Jak podaje CCC, dynamika sprzedaży jest świetna i – póki co – nie widać w sklepach efektu drugiej fali pandemii. Z kolei w Internecie wyniki są rewelacyjne, a wzrosty sprzedaży to kilkadziesiąt czy nawet kilkaset procent, zależnie od okresu. Stąd właśnie decyzja, by większy nacisk położyć na sprzedaż w sieci.
Nie oznacza to, że klienci w sklepach stacjonarnych powinni spodziewać się pogorszenia usług, przeciwnie. Na terenie Polski, Węgier i Czech wprowadzane są tablety do zakupów online, które już dziś odpowiadają za 15% sprzedaży. Sklep inwestuje również w kasy samoobsługowe.
W Carrefour zakupy zrobisz stacjonarnie i online!
