Pracownicy najchętniej zamieniliby wigilie w miejscu pracy na premie finansowe. Zamiast tego częściej otrzymują jednak bony. A wigilie online? Ludzie ich zwyczajnie nie lubią.
Połowa grudnia to zwykle okres, gdy pracownicy zbierają się przy wspólnym stole – niekoniecznie wszyscy, ale choćby w swoich zespołach. W tym roku jednak nie ma mowy o dużych spotkaniach w miejscu pracy, zwłaszcza gdy część zatrudnionych przenosi się na tryb zdalny. Pandemia koronawirusa zmienia więc sposób obchodzenia Bożego Narodzenia w pracy.
Według zrealizowanego w listopadzie badania agencji Randstad tylko co czwarta firma wciąż rozważa wigilię, a niemal wszystkie z nich to małe przedsiębiorstwa. Część pracodawców swoje spotkania wigilijne przenosi do Internetu, ale ta forma jest wyjątkowo niepopularna wśród uczestników. W badaniu Pracuj.pl o przedświątecznej sytuacji pracowników była to najmniej chętnie wybierana opcja. Trudno się dziwić – zdalne spotkania dla wielu stały się zmorą i po 2020 woleliby o nich zapomnieć.
Co pracownicy otrzymaliby najchętniej? Zdecydowana większość wybrałaby zamianę tradycyjnej wigilii na bonus finansowy – premie wskazało aż 73%. Na drugim miejscu znalazły się bony i upominki, które ceni sobie 56%. Co trzeci ankietowany (33%) wybrałby urlop okolicznościowy, a co piąty akcję charytatywną realizowaną wspólnie.
Tyle pracownicy, a pracodawcy? Ci rezygnujący ze wspólnej wigilii częściej sięgają po bony. Analiza Randstad wskazuje, że właśnie tu notowany jest największy wzrost – w 2019 roku co czwarty (26%) pracodawca wybierał bony, w tym roku już co trzeci (33%). Znacząca zgodność z preferencjami pracowników dotyczy organizacji akcji charytatywnych. Na nie decyduje się w tym roku 21% ankietowanych firm (wzrost z 18%). Największą grupą pozostają jednak ci, którzy... na benefity świąteczne liczyć nie mogą.
Sprawdź listę świątecznych prezentów Lidla!
