Wino z dyskontu już dawno przestało być synonimem najtańszego trunku za kilka złotych. Sieci wręcz prześcigają się w różnicowaniu i poszerzaniu oferty trunków z wyższej półki. Sieć Lidl oferuje już ponad 200 różnych win aż do ceny 900 zł za butelkę! Z jednym zastrzeżeniem: trzeba zamówić je online i odebrać w sklepie.
Dla wielu klientów dyskont to okazja do kupna tańszego wina popularnych szczepów. W Wielkiej Brytanii utarł się nawet żart, że dzięki Lidlowi biedni ludzie nie muszą już pić cydru, w końcu stać ich na wino. Poważnie, na Wyspach komicy „śmieszkują” z dyskontowego alkoholu, a na aukcjach internetowych można kupić etykiety wskazujące celowo, że wino zostało kupione w Lidlu czy Aldi.
Z jednej strony to prawda, że dzięki dyskontom wybór win dla osób mniej zamożnych wzrósł niepomiernie. Z drugiej strony, dyskonty oferują również markowe alkohole, do tego w cenach bardzo konkurencyjnych. Jest też i strona trzecia: WinnicaLidla.pl. Platforma internetowa niemieckiego dyskontu powstała, by nie tylko oferować wino, ale również wiedzę o nim.
Poprzez Winnicę Lidla można wybrać dowolne wino i zamówić je do odbioru w sklepie. „Dowolne” nie oznacza bynajmniej wyboru z pełnej oferty stacjonarnej dyskontu. Przeciwnie, najtańszych win na platformie internetowej nie znajdziemy. Celem Lidla było kierowanie się nie cenami, lecz jakością. Dlatego w wyborze palety alkoholi brali udział znani sommelierzy, na czele z Michałem Jancikiem i Richardem Bampfieldem.
Efektem jest oferta rozpoczynająca się od 20 zł, a kończąca na 900 zł za butelkę wina. Jak nietrudno się domyślić, najdroższych win z Winnicy nie znajdziemy w sklepach, dlatego konieczne jest ich zamówienie do konkretnego sklepu, z płatnością przy odbiorze. Zresztą, dziś w ofercie platformy internetowej jest aż 210 różnych win (a asortyment stale się zmienia), więc w dyskoncie fizycznie by się nie zmieściły!