Potwierdzone zakażenie koronawirusem w Castoramie, co dalej?

koronawirus wykryty u pracownika sklepu Castorama

 

Pracownik marketu budowlanego Castorama ma koronawirusa. Część jego kolegów z pracy i klientów trafiła na kwarantannę. Ministerstwo Zdrowia przypomina, że konieczne jest poważne traktowanie zagrożenia w sklepach!


W Zielonej Górze potwierdzono COVID-19 u jednego z pracowników. Poinformował on pracodawcę o pozytywnym wyniku innego członka rodziny i nie pojawił się więcej w pracy. Ponieważ jednak u niego test również okazał się pozytywny, sanepid zaczął sprawdzać, z iloma osobami mógł wejść w interakcję w dniach poprzedzających test. 


Dotąd na kwarantannę skierowano ponad 60 osób. Nie ma informacji, ile z nich miało wykonany test, dlatego nie można jeszcze mówić, że zielonogórska Castorama stała się kolejnym ogniskiem koronawirusa. Sklep jest otwarty nieprzerwanie od potwierdzenia informacji (17 lipca), jednak natychmiast wycofano z pracy wszystkie osoby, które miały styczność z zarażonym pracownikiem. 


Castorama nieprzerwanie stosuje wzmożony reżim sanitarny, minimalizujący ryzyko przenoszenia choroby pomiędzy pracownikami. Maseczki lub przyłbice, rękawiczki lub częsta dezynfekcja rąk, unikanie bliskiego kontaktu – to obowiązkowa część pracy. Sklep apeluje o takie same środki ostrożności wobec klientów, jednak wciąż wielu wydaje się nieświadomych ryzyka. 


Potwierdza to Ministerstwo Zdrowia, które w tym tygodniu po raz pierwszy potwierdziło niepokojące informacje: są kolejne ogniska zakażeń w sklepach. Ministerstwo nie chciało wskazywać konkretnych marek lub placówek, by nie siać niepotrzebnego niepokoju, ale mówimy co najmniej o kilku przypadkach. Jak poinformował rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz, w przypadku ustalenia ogniska wokół sklepu, zbierane są informacje o kontaktach osób zakażonych, a w skrajnych wypadkach może dochodzić do zamykania punktów i wysłania wszystkich pracowników na kwarantannę.


– Niestety, dzisiaj w sklepach przynajmniej połowa osób odwiedzających sklep nie nosi maseczki. Zaczynają się pojawiać ogniska sklepowe. I to jest pytanie do właścicieli sklepów – czy chcą mieć zamknięty sklep i personel w kwarantannie? Bo jak widać apele do klientów sklepów nie docierają. Może w końcu dotrą apele do właścicieli sklepów – powiedział Andrusiewicz we wtorek.

 

Spokojnie, najnowszą gazetkę Aldi u nas przeczytasz bezpiecznie!

aktualna gazetka Aldi, świeże promocje