Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się kupić przy drodze jagody, ziemniaki czy koszyk grzybów? Większość z nas odpowie twierdząco na to pytanie. Według informacji w ramach akcji „Bierz paragon od rolnika”, możemy prosić przydrożnego sprzedawcę o wystawienie paragonu za zakup.
Ale czy naprawdę o to chodzi w akcji “Bierz paragon od rolnika”? Czy naprawdę mamy prawo wymagać od przydrożnych sprzedawców kas fiskalnych, dzięki którym wystawią nam oni paragon?
O co chodzi w akcji “Bierz paragon od rolnika”? Kupując produkty, np. jagody, ziemniaki, wiejskiej jajka czy grzyby na tzw. rynkach, targach, bazarach czy właśnie przy drodze powinniśmy domagać się od sprzedającego dowodu zakupu. Akcja ma zwrócić uwagę, że nikt nie powinien unikać płacenia podatków, które i tak są wysokie. “Bierz paragon od rolnika” zachęca do egzekwowania paragonów fiskalnych od każdego, kto prowadzi taką sprzedaż.
O ile zachęcanie do płacenia podatków za sprzedać produktów, jest jak najbardziej uzasadnione to nie prawdą jest, że każdy kto prowadzi tego typu drobną sprzedaż powinien mieć kasę fiskalną. Według interpretacji US nie trzeba ewidencjonować sprzedaży produktów, które pochodzą z własnej działalności rolniczej, a produkty były uprawiane na działkach, polach czy w przydomowych ogródkach. Przepis ten tyczy się także tzw. surowców roślin zielarskich, a więc na przykład ziół czy dziko rosnących jagód, owoców i grzybów leśnych.
Warunkiem braku konieczności ewidencjonowania takiej drobnej sprzedaży jest konieczność zbierania tych plonów samodzielnie lub z pomocą rodziny. Sama sprzedaż również musi się odbywać bezpośrednio a limit finansowy to 20 tys. zł na rok. Po przekroczeniu tej kwoty należy nabyć kasę fiskalną, sprzedaż umieszczać w ewidencji i wydawać paragony klientom.
Sprawdź najlepsze promocje tygodnia w Aldi!
