Trzeba walczyć o pozycję na coraz gęstszym rynku dyskontów, dlatego Lidl nie zwalnia tempa. Wczoraj otworzył aż cztery sklepy, a kolejne są w budowie.
W czwartek 24 września niemiecki dyskont Lidl wzbogacił się o aż cztery nowe lokalizacje w dużych aglomeracjach. Kolejne sklepy otrzymali mieszkańcy Bydgoszczy (ul. Szubińska 9), Łodzi (Zagajnikowa 1), Warszawy (Józefosław, ul. Geodetów 57) oraz Wrocławia (ul. Przy Torze 2).
Każdy ze sklepów powstał według nowego konceptu Lidla, uwzględniającego możliwie ekologiczne i ekonomiczne rozwiązania. Obniżenie zużycia energii umożliwia oświetlenie w 100% oparte o LED, a także odzyskiwanie ciepła z urządzeń chłodniczych. Główna instalacja grzewcza działa dzięki gruntowym pompom ciepła.
Wczorajsze otwarcia dają Lidlowi już ponad 740 placówek w Polsce, dzięki czemu sieć ma wciąż mocną drugą pozycję w kraju. W najbliższych dwóch latach ważna będzie ucieczka przez Netto, które po przejęciu sklepów Tesco urośnie do ok. 650 lokalizacji. Nie dziwi więc, że Lidl jednego dnia jest w stanie włączyć kolejne 4 punkty do swojej sieci. Tak samo było na początku sierpnia, gdy otwarto markety w Braniewie, Częstochowie, Lesku i Toruniu. Z kolei pod koniec sierpnia jednego dnia otwarto aż 5 sklepów.
Lidl pozostaje bardzo aktywny w pokrywaniu Polski swoimi sklepami. Czeka teraz na pozwolenie na budowę nowego centrum dystrybucyjnego w Dobroszycach (Dolny Śląsk). Nic dziwnego, w samym Wrocławiu na otwarcie czekają 2 kolejne dyskonty, w Opolu również 2 są w budowie. Co rusz pojawiają się też informacje o następnych inwestycjach Lidla – w Andrychowie, Katowicach, Otwocku, Łodzi czy Żorach.
W 2019 roku sieć otworzyła w Polsce prawie 50 marketów. W tym roku pandemia oraz gruntowne przebudowy istniejących sklepów wpłynęły na lekkie zwolnienie tempa, ale i tak Lidl pozostaje w czołówce najszybciej rosnących sieci. Do tego może pochwalić się najpopularniejszym wśród marketów sklepem internetowym oraz rekordowo popularną aplikacją mobilną.
Carrefour ma doskonałe promocje na ten tydzień!
