Dwie największe sieci dyskontów w Polsce znacząco zmieniły w tym roku strategię. Biedronka ograniczyła liczbę ofert specjalnych w swoich gazetkach promocyjnych. Lidl z kolei postanowił poszerzyć zasięg. Jakie będą najbliższe miesiące?
Pierwsza połowa 2020 roku była niezwykła, bo zdominowana przez pandemię koronawirusa. Z dnia na dzień wszyscy zamknęliśmy się w domach, a na zakupy wychodziliśmy tylko w razie potrzeby. W takim układzie zyskały najbardziej sklepy, które były blisko i miały możliwie duży asortyment: dyskonty.
Na pierwszym miejscu w tej kategorii plasuje się, rzecz jasna, Biedronka. Reakcja sklepu na pandemię może wydawać się zaskakująca: prawie o jedną czwartą zmniejszyła się liczba gazetek promocyjnych (-23%), publikowane gazetki były o jedną szóstą mniejsze (-16,4%) i zawierały mniej promocji (o 15,5%). Czyli sklep był mniej agresywny w promocji, choć teoretycznie powinien szczególnie zabiegać o klientów.
Według specjalistów ma to związek właśnie z koronawirusem. Dzięki niemu Biedronka stała się dla wielu Polaków sklepem „pierwszej potrzeby”, który w dodatku szybko zareagował na nowe potrzeby w asortymencie. Dlatego lider na rynku nie potrzebował tak wielu promocji, jak w normalnych warunkach – to rywale mieli większy kłopot.
Co ma do zaoferowania Biedronka aktualnie? Sprawdź koniecznie!
