W Berlinie ruszyła budowa pierwszego bloku mieszkalnego połączonego ze sklepem Lidl. Supermarket to żadna nowość na osiedlu, ale takie partnerstwo marketu i prywatnego dewelopera może oznaczać zmiany na rynku.
Skoro Lidl wziął się za usługi turystyczne, to dlaczego miałby nie wchodzić w nowe branże? W tym tygodniu rozpoczęła się symboliczna inwestycja w Berlinie, przy Hönower Straße. Supermarket Lidl zostanie tu połączony z 26 mieszkaniami.
Zwykle łączenie mieszkaniówki i handlu przebiega następująco: deweloper buduje osiedle, zostawia przestrzeń pod odpowiedni format sklepu, a następnie negocjuje z sieciami warunki i jedna z nich zostaje najemcą. Tu jest inaczej, bowiem to Lidl jest współinicjatorem, do spółki z gigantem rynku budowlanego, firmą Max Bögl.
Nowe mieszkania mają mieć cechę wspólną ze sklepem. Powstaną w systemie modułowym, dzięki czemu prefabrykaty będą tylko składane w całość na miejscu. Ma to umożliwić bardzo szybką realizację bloku połączonego z marketem, w niecały rok. Jednocześnie należąca do Max Bögl fabryka Maxmodul w Sengenthal słynie z wysokiej jakości prefabrykatów, więc nie ma obaw o niski standard.
Co ciekawe, władze Berlina nie tylko się zgodziły na tę współpracę, ale wręcz do niej zachęcają. Od 2018 roku miejski senat wspiera projekty podnoszące liczbę mieszkań na rynku. To zysk dla wszystkich, ponieważ Lidl zyskuje nową lokalizację od razu z klientami, a ci otrzymują mieszkania z czynszem na przyzwoitym poziomie.
Nic dziwnego, że Lidl nie jest jedyną siecią korzystającą z tego rozwiązania, a Berlin nie jest jedynym miastem ceniącym taką mieszankę usług i mieszkań. Również Aldi w Niemczech odważnie sięga po innowacyjny finansowo pomysł, a Frankfurt nad Menem to kolejne wielkie miasto zainteresowane tworzeniem mieszkań w tej formule.
W Polsce Lidl ma dla klientów moc prezentów na Święta!
