Niemiecka marka nie zraziła się trudnościami związanymi z pandemią i właśnie otwiera pięć sklepów – trzy z nich są nowe, a dwa przeszły rozbudowę i modernizację. Co nowego czeka na klientów?
Lipiec to intensywny okres dla jednej z największych w Polsce sieci perfumerii i drogerii. Douglas pracuje nad kolejnymi otwarciami, które planowano jeszcze przed pandemią koronawirusa. I choć w marcu sieć musiała zamknąć ponad 2,4 tys. placówek w całej Europie, nie zrezygnowała z planów dalszej ekspansji.
Dwie nowe perfumerie Douglas pojawiły się ostatnio w Kołobrzegu i Chełmie, a w lipcu doszła kolejna, w krakowskiej Galerii Kazimierz. To już ósmy sklep Douglas w dawnej stolicy Polski. Jednocześnie w lipcu zaplanowano również oddanie po rozbudowie perfumerii w krakowskiej Bonarce. Z powierzchnią aż 530 m2 to zdecydowanie największy salon Douglas w Krakowie. Oprócz produktów ze standardowej oferty sieci na klientów będą czekać strefy tematyczne, w tym z niszowymi markami perfumeryjnymi, a także oferta serwisowa w gabinecie kosmetycznym.
Podobna rozbudowa ma miejsce w częstochowskiej Galerii Jurajskiej. Tu sklep Douglas przeniesiono w centralny punkt galerii i urósł do 290 m2.
W sumie Douglas dysponuje już 143 perfumeriami w Polsce, a inwestycja w stacjonarną sprzedaż idzie w parze z szybkim rozwojem sklepu internetowego. Z powodu pandemii platformę zakupową rozbudowano bardzo szybko i udało się z miesiąca na miesiąc zanotować wzrost sprzedaży ponad 50%.