Lidl nie nadąża z otwieraniem sklepów, by gonić Biedronkę, a Żabka może mieć ich jeszcze więcej – i tak nie ma szans na podobną skalę. Dziś ponad trzy czwarte Polaków regularnie kupują w Biedronce, a przeciętny dyskont odwiedza dziennie ok. 1200 osób!
Trudno dziś uwierzyć, że w 1995 o Biedronce mało kto słyszał, a pierwszy sklep dopiero ruszył. Już 5 lat po otwarciu tego dyskontu sieć miała ich 500, po 12 latach udało się dobić do tysiąca, po kolejnych 4 do 2 tysięcy, a w 2019 portugalscy właściciele świętowali inaugurację dyskontu nr 3000!
Tempo nowych otwarć co prawda lekko wyhamowało w ostatnich latach, ale Biedronka i tak rośnie zbyt szybko, by za nią nadążyć. Nawet fakt, że Lidl otworzył ostatnio 5 sklepów w jeden dzień, pewnie nikogo w Jerónimo Martins szczególnie nie martwi.
Biedronka opublikowała raport za lata 2018-2019 i ma się w nim czym chwalić. W ciągu roku wszystkie sklepy odwiedzono 1,31 mld razy, co daje średnio 1200 osób dziennie przewijających się przez każdy dyskont z czerwonym owadem w szyldzie. Aż 76 % Polaków deklaruje, że robią zakupy w Biedronce regularnie, co potwierdzają deklarowane przez firmę liczby – średnio Polak wchodzi do żółtego dyskontu 34 razy rocznie, czyli częściej niż co dwa tygodnie.
Nic więc dziwnego, że przychody Biedronki z roku na rok rosną pomimo faktu, że równolegle rośnie również konkurencja. W 2019 firma po raz pierwszy przekroczyła 54,1 mln zł przychodów, czyli ponad trzykrotnie więcej niż jeszcze 10 lat temu.
Aldi też rośnie, poznaj sekrety jego oferty!