Od początku tygodnia setki produktów w Pepco mają ceny niższe nawet o połowę. Jednocześnie do dyskontów weszła nowa oferta, której asortyment pozostanie co najmniej do połowy stycznia.
Koniec roku przynosi nam jako klientom z jednej strony złe wieści, z drugiej i dobre. Złe, bo nie możemy skorzystać z zakupów stacjonarnych w tysiącach sklepów w galeriach w całym kraju. Dobre, bo sieci handlowe dwoją się i troją, by sprzedać swoje produkty mimo ograniczeń.
To oznacza, że klient może skorzystać. Zwłaszcza że grudzień i styczeń to zwykle czas wyprzedaży wielu końcówek kolekcji. Właśnie taki pomysł ma Pepco, które od 28 grudnia prowadzi wielką wyprzedaż setek produktów z kategorii odzież, bielizna, łazienka, salon, kuchnia i jadalnia, pokój dziecka. Asortyment ma zniżki do 50%, co przy wyjątkowo niskich cenach Pepco oznacza naprawdę świetne okazje!
Pozostaje już tylko jeden problem: dostęp do sklepów. Trzeba pamiętać, że tylko dyskonty Pepco poza galeriami handlowymi pozostają otwarte (dodatkowo w sylwestra jedynie do 15:00). Dlatego tam trzeba skierować kroki, by wziąć udział w wyprzedaży.
A jeśli sama wyprzedaż Was nie przekonuje, to od 29 grudnia obowiązuje nowa gazetka ze świeżą ofertą. Akcesoria dekoracyjne utrzymane są w ornamentalnym stylu glamour. Jest sporo srebra, złota i eleganckich wzorów. Ramki, świeczniki, szkatułki, a także koce, poduszki i lampiony – wszystko to w cenach od 5 do 30 zł!
W nowej ofercie odzieży damskiej powiało już wiosną, choć nawet nie mamy stycznia. Przyjemne w dotyku dżinsy z dużą ilością bawełny i elastanu (30-40 zł) to prawdziwy must-have, podobnie jak casualowe bluzki (25-30 zł), koszule (30 zł) czy zwiewne sukienki (40-50 zł).
Przy okazji nadchodzących ferii można również odświeżyć garderobę dzieci. Dla tych w wieku szkolnym (od pierwszych klas po nastolatków) Pepco ma świeże wzory dresów, dżinsów, koszulek, bluz i swetrów, rzecz jasna w bardzo pepcowych cenach. Kompletny look można tu skompletować już w cenie 40-50 zł!