Przymusowa kwarantanna sprawiła, że wiele osób musi ze sobą spędzać praktycznie 24 godziny na dobę. Wiele związków jest wystawionych na trudną próbę. Jak informuje New York Post telefony do prawników w sprawie rozwodów się urywają!
Mała powierzchnia, home office i nieustanne przebywanie w swoim towarzystwie sprawiają, że wiele osób czuje się jak w pułapce. Kwarantanna zakończona rozwodem? To niestety możliwy scenariusz. Jak na razie sprawa dotyczy związków małżeńskich z Nowego Yorku.
Podczas przymusowego przebywania ze sobą non stop, wiele osób zdaje sobie sprawę, że ma ze sobą niewiele wspólnego. Jednak powodem do rozstania i formalnego rozwodu, nie jest tylko znużenie sobą. Do najczęstszych przyczyn rozwodów zawsze należał stres związany z finansami, a tego w najbliższych tygodniach a nawet miesiącach nie będzie nam brakować. Nowojorscy prawnicy spodziewają się, że w momencie, kiedy sytuacja epidemią będzie opanowana, amerykańskie sądy zaleje fala pozwów rozwodowych.
Czy podobnego scenariusza, rozpadających się związków i małżeństw możemy spodziewać się w Polsce? Czas pokaże.