Rząd rozważa zamknięcie wszystkich hoteli oraz stoków narciarskich. To może oznaczać paraliż nie tylko dla turystyki, ale też planów Polaków na ferie zimowe.
Już dziś mamy dowiedzieć się, czy hotele oraz stoki narciarskie zostaną zamknięte. Decyzja miałaby zacząć obowiązywać od 28 grudnia do 17 stycznia. W Święta Polacy teoretycznie mogliby więc wyjechać w góry, ale ani w Sylwestra, ani w trakcie zimowych ferii – nie. A trzeba pamiętać, że w 2021 ferie wyjątkowo zaplanowane są w okresie 4-17 stycznia dla całego kraju.
Ewentualna decyzja o zamknięciu obiektów hotelowych i narciarskich uderzyłaby więc nie tylko w hotelarzy, ale również wszystkich tych, którzy zrobili już plany zimowe. Jak mówią pytani operatorzy hoteli w Tatrach, wielu turystów opłaciło rezerwacje lub wpłaciło zadatki na poczet zimowego wyjazdu. Teraz te pieniądze mogą przepaść.
Decyzja z pewnością będzie niepopularna zwłaszcza w branży turystycznej. Trwające w górach naśnieżanie stoków kosztuje setki tysięcy tygodniowo i operatorzy mogą zostać z niczym. Argumentem rządu miałby być fakt, że Polacy masowo ignorują obecne obostrzenia. Choć dozwolone są tylko wyjazdy i pobyty w celach służbowych, to po każdym z ostatnich weekendów Zakopianka jest zatłoczona od powracających turystów.
Tymczasem priorytetem jest utrzymanie możliwie niskiego poziomu zakażeń do 17 stycznia, by można było ponownie otworzyć szkoły podstawowe. Rząd mówi również o ryzyku trzeciej fali pandemii, która miałaby przypaść podczas zimowego szczytu grypowego, tj. w lutym i marcu.
Poznaj najnowszą ofertę Biedronki!
