Godzina (niby) policyjna, czyli co nam wolno w sylwestra

godzina policyjna? Zakaz przemieszczania się? Co właściwie obowiązuje?

 

Rząd najpierw ogłosił zakaz, później zaczął się z niego wycofywać. Premier nazywa to apelem, szef jego kancelarii nakazem, a rzecznik rządu – zakazem. Policjanci nie umieją powiedzieć, jak mieliby karać, bo i nie ma przepisów, które karanie im umożliwią.


Kiedy 17 grudnia rząd zapowiadał kwarantannę narodową, jej częścią miał być zakaz przemieszczania się w sylwestra. Po publikacji rozporządzenia pojawiło się nieco więcej informacji. Zakaz obowiązuje od 19:00 do 6:00, ale są wyjątki: służba, praca, działalność gospodarcza lub zaspokajanie niezbędnych potrzeb życia codziennego. Już wszystko jasne? Oczywiście, że nie. A jeszcze ciemniej zrobiło się, gdy premier w niedzielę powiedział, że rząd nie wprowadził godziny policyjnej, bo nie ma takiego prawa. Nazwał zapis rozporządzenia jedynie „apelem” o rozsądek Polaków. 


Czy w sylwestra można swobodnie się przemieszczać? 

To zależy, kogo spytać. Na stronach rządu wciąż widnieje słowo „zakaz”. Rzecznik rządu Piotr Mueller również zapisy nazywa zakazem przemieszczania się. Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk mówi o nakazie. 


A jeśli ktoś jest winny, to... Platforma Obywatelska. Dosłownie, Dworczyk powołał się na ustawę z czasów rządu PO, która umożliwia ograniczenie pewnych sposobów przemieszczania się w przypadku zagrożenia epidemicznego. Tyle że „sposób przemieszczania się” to jedno (np. transport zbiorowy – tu ograniczenia mamy od wiosny), a „zakaz przemieszczania się” to co innego. I można go wprowadzić tylko w przypadku ogłoszenia stanu klęski żywiołowej. A co ze spacerem z psem czy zakupami? Sprawdź na drugiej stronie!

 

Lidl kusi świetnymi cenami od poniedziałku!

świąteczne promocje Lidla - najnowsza gazetka z ofertami promocyjnymi i najniższymi cenami